Okazuje się, że całkiem sporo mamy w Polsce wspaniałej literatury dziecięco – młodzieżowej. Takiej jak choćby „Synteza” Macieja Wojtyszki z 1978 roku, która rozgrywa się w 2059. Kiedy czytałam ją w 1985 ( prezent na gwiazdkę) nie przypuszczałam, że wrócę … Czytaj dalej
24.07.2011
niedziela