Wróciłam jeszcze do „Tylko Loli” Jarosława Kamińskiego. Udało mu się uniknąć rozmaitych pułapek – choćby szablonowości, która mogłaby się pojawić w powieści o polskim roku 1968 i o tym, co go poprzedzało.
25.08.2017
piątek
25.08.2017
piątek
Wróciłam jeszcze do „Tylko Loli” Jarosława Kamińskiego. Udało mu się uniknąć rozmaitych pułapek – choćby szablonowości, która mogłaby się pojawić w powieści o polskim roku 1968 i o tym, co go poprzedzało.